onsdag, april 26, 2017

Bażant w odwiedzinach i śpiewająca córka....

Pogoda nas nie rozpieszcza. Jeszcze mrozi nocami a północny wiatr nie daję posiedziec na słoneczku, jeśli akurat to sie pokaże a i deszcz z gradem często  nam tu pada...
Za oknem nie tylko brak słońca  ale i jakies ogromnie krzyczace ptaszysko sie za domowiło gdzies w poblizu. Różne tu już ptaki na wiosne dzioby wydzierały, za przeproszeniem,  mniej lub więcej na nerwy mi działając. Na ogół pojęcia  nie mam jakie ale tym razem  przeszly do nas w odwiedziny...cale dwa...chodz  to tylko ten placi meskiej krzyczy przerazliwie i coraz bliżej okna....





W niedziele  byłyśmy na chrzcinach gdzie moja córka śpiewała... Zostala o to poproszona bo znajomi (i nieznajomi tez) uwazaja ze spiewa ladnie i "osobista piosenkarka" podnosi uczucie odswietnosci na takich imprezach jak slub czy chrzciny. Nie czesto  mam możliwość  posluchania jak spiewa chodz ludzie czesto i chętnie proszą ja o to...ale na te chrzcinach bylam i ja zaproszona i wysluchalam i jestem dumna bo nie latwo jest za spiewać zwlaszcza jak z akompaniujacym muzykiem zrobilo sie jedna czy dwie proby na pol godziny przed  samym występem.  Jestem z córki dumna ❤





16 kommentarer:

  1. Ale fajny gość, mnie akurat wrzaski ptaków nie przeszkadzają. Gratulacje dla córki :)
    Pozdrawiam :)

    SvaraRadera
    Svar
    1. Mnie tylko niektorych i najczęściej tylko na wiosne...pozdrawiami ja☺

      Radera
  2. Ja mam na szczęście małego ptaszka (sikorkę) w budce na tarasie. Takie to małe ale gwizd i śpiew ma dononosny. Mości gniazdko i zagania swoją dziewczynę do budki...Ciągle go widzę z jakimś piórkiem czy wiórkiem w dziobie.
    A dzieci...(my - dumne matki)... Ja z kolei byłam na święta z wizytą w Angli u starszego. Pierwsza relacja u mnie :-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    SvaraRadera
    Svar
    1. A sikorki nie budzą za bardzo? U mnie mieszkały kiedys wrobelki i jakis inny mały zolty ptaszek ale chyna nie sikorka. Wrobelki kupke robily gdzie popadlo ;) ale te inne byly czysciutkie ...

      Radera
  3. O -to gratuluje córki. Śpiewającej. Do mnie nie przychodzą bażanty z wizytą za to gołebie dzikie postanowiły sobie gniazdozrobić nad drzwiami z korytarza. Calę szczęście ,że jednak zrezygnowaly...
    Za to rano mam koncert różnych pip,pip...:))

    SvaraRadera
    Svar
    1. No golebie mniej lubie z innego powodu bo gruchanie mi nie przeszkadza ale za to ich brudzenie ;) :D

      Radera
  4. Gratuluje córce i Tobie:))Twoja duma jest w pełni uzasadniona:)))ja lubię ptaszyska i ich śpiewy mi nie przeszkadzają:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    SvaraRadera
    Svar
    1. Dziekuje za gratulacje...mnie w sumie tez nie przeszkadzaja ptaszki ale jak wczesnie rano ten kogut sie zaczyna wydzierac (nie spiewac) to.mnie troszkę wnerwia

      Radera
  5. Gratulacje dla córki i oby do wiosny!!! Nawet u nas temperatura z trudem pokonuje 10 kreskę ..i słońca mamy jak na lekarstwo ;(

    SvaraRadera
    Svar
    1. No, spóźnia sie wiosna, dzieki za gratulacje ☺☺

      Radera
    2. Wszyscy chyba tęsknią za słońcem tej " wiosny" a na Malcie mieliśmy wymarzoną pogodę! Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie od dziś ma być wiosennie...nareszcie! Pozdrawiam cieplutko 😎

      Radera
  6. U nas też jest brzydko ...

    Bażant chyba wiedział, że go nagrywasz, bo był bardzo cichutki hihi.

    Córka rzeczywiście ślicznie śpiewa :).

    SvaraRadera
    Svar
    1. No wlasnie...ani slowa sie nie odezwał;) :D

      Radera
    2. No wlasnie...ani slowa sie nie odezwał;) :D

      Radera
  7. u nas dziś wreszcie ciepło. 20 stopni na słońcu:D jedziemy na działkę gdzie również bażanty grasują:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    SvaraRadera