Ta rzeczą, która zwykle kojarzy się Szwedom z Adolfem Fredrikiem, jest właśnie ta semla - bułka z kardemonem , masą migdałową i ubitą śmietaną. Prawie wszyscy „wiedzą”, że król zmarł po przejedzeniu się semlami albo hetvägg jak to nazywano dawniej.
Słynny (morderczy) posiłek został zjedzony właśnie w
"tlusty wtorek" (fettisdag)12 lutego 1771 roku.
Król miał wtedy nieco ponad 60 lat i czuł się trochę nieswojo. Tak więc był już w kiepskim zdrowiu, kiedy zasiadł do kolacji tego pamiętnego wieczoru.
Menu składało się z kapusty kiszonej, mięsa z rzepą, homara, kawioru, ryb i szampana - innymi słowy, znacznej ilości jedzenia i picia.
Ponieważ był to "tłusty wtorek", posiłek zakończył się semla w gorącym mleku.
Po obiedzie król narzekał, że ma zawroty głowy i mdłości. Potem, okolo godzint 20:15 upadł i umarł. Przyczyną śmierci był prawdopodobnie udar.
W jaki sposób powstał mit o "morderczej semli" nie jest do końca znany, ale prawdopodobnie niejaki
hrabia Johan Gabriel Oxenstierna maczał w tym palce. W każdym razie napisał on później, że obchody "tlustego wtorku" powinny zostać zabronione i „semla powinna zostać wysłana na banicje ze Szwecji, po popełnieniu królewskiego morderstwa”.
Skąd mu to do glowy przyszło że to właśnie ta bułka jest winna śmierci króla nikt nie wie do dzis.
Ja lubię semle ..mam ulubione miejsca, cukiernie gdzie wiem na pewno że są smaczne i zaczynam już jeść w tłusty czwartek, no chyba że sobie upiekę pączki, bo te kupne tutaj są nie do zjedzenia...
U mnie w pracy jest "restauracja pracownicza" w której też robią super semle ...i wiedza ze je jestem wielbicielką tej bułeczki ..i jak mówią, zawsze najlepszą robią właśnie dla mnie 😊